No ale przecież nie dam się tak łatwo... Tematów dookoła zawsze jest pod dostatkiem, tylko trzeba się porozglądać. Tym razem, jak już się często zdarzało, z pomocą przybyła rodzina. A konkretnie Siostra.
Temat śmierci, dla mnie osobiście jest dosyć trudny. Może to i dobrze, może nie, ale rodzice jakoś starali się chronić swoje latorośle, przed tym, w pewnym sensie, przykrym tematem. Czy nam to wyszło na zdrowie trudno powiedzieć...
W tym momencie, dla kontrastu przypomina mi się średniowiecze, kiedy rodzice zabierali swoje dziatki, na egzekucje w ramach rozrywki i edukacji w jednym... Jak kto woli.
Wracając do Projektowania i mojego mierzenia się z tematem, powstał poniższy materiał. Miał kilka wersji, ale doszliśmy z profem do wniosku, że najsilniej działa dźwięk i mimo braku człowieka w formie wizualnej, jest on tam obecny, tym bardziej im bardziej go nie widać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz